19 marca 2018 - Poniedziałek



19 marca 2018 - Poniedziałek

Dom
Niewiele dziś zrobiłam. Nie ugotowałam obiadu, nie zdjęłam prania i nie nastawiłam nowego. Podobnie było ze zmywarką. Jedynie udało mi się umyć podłogę w salonie i zetrzeć kurze.

Studia
Wciąż nic nie zrobiłam. A mam mnóstwo do zrobienia. Muszę napisać pracę licencjacką i obronić ją w lipcu. Ale najpierw powinnam wyjść z domu i pójść do biblioteki. I tu zaczyna się problem. Bo jestem więźniem we własnym domu.

Rodzina
Nastka wróciła w dobrym humorze ze szkoły. Miczoko dzisiaj miała beznadziejny dzień. Cały czas na cycku i na rękach. Od rana. I wciąż płakała. Nie byłam z nią na spacerze- więc nie spała, tyle ile by chciała. Chodniki nie odśnieżone więc wózkiem nie da się jeździć. A On- jak zwykle. Pracował do 16, ale w domu był na 10 minut i wrócił przed chwilą. Nie mogę na niego liczyć.

Ja
Pisałam dziś przez chwilę z siostrą. Wiem co u niej. Ona nic nie wie co u mnie. Bo nie pytała. Ale też bym jej nie powiedziała. Dochodzi 23. Zaraz pójdę pod prysznic i coś zjem. Ostatnio jadłam o 16. Pić też nie bardzo mogę i chcę- bo to się wiąże z częstym chodzeniem do łazienki. I tu jest problem. Miczoko piszczy jak zostaje sama. Jak jej znikam z horyzontu. Nienawidzę tego.

Jestem głodna, śpiąca i jeszcze śmierdzę. Idę pod prysznic póki jeszcze śpi. Mam nadzieję, że jutro będzie lżej.

Komentarze

Popularne posty