8 maja 2018 - Wtorek



8 maja 2018 - Wtorek

A miało być tak pięknie. Spokojnie. Wystarczył jeden telefon. Ze szkoły Nastki. I dobry nastrój szlag trafił.

A miała wracać autobusem
Wróciła przed czasem. Z podejrzeniem skręcenia stawu skokowego. Ze szkoły zabrała ją karetka a ze szpitala tata. Na szczęście bez złamania, pęknięcia. Lekkie skręcenie. I tydzień w domu.

Jutro mam chwilę dla siebie
Idę na drugą depilację laserową pach. Po południu. Miczoko ma być z tatą. Zaledwie 20 minut. Ciekawe jak wyjdzie w praktyce.

Dziś odwiedziła mnie siostra cioteczna
Przyjemnie się słucha komplementów o swoim domu. Ale przypomniała mi także o obronie. Bo ona też pisze pracę licencjacką. I już dobry nastrój prysł. Po raz drugi dzisiaj. Bo jestem w czarnej d*pie. Nie zrobiłam jeszcze nic w tym kierunku.

Mały aniołek
Aż sama nie mogę uwierzyć w to, jak Miczoko się zmieniła. Zupełnie inne dziecko. Już nie pamiętam jak to jest gdy płacze. Dziś dałam jej w sumie trzy butelki mleka. Najedzona, wyspana czyli radosna. Marzę aby taka została!


Komentarze

Popularne posty