30 kwietnia 2018 - Poniedziałek



30 kwietnia 2018 - Poniedziałek

Nie chcę nic mówić, ale jest mi tu dobrze. Czuję się doskonale. Wysypiam się. I mała śpi. I zrobiła się grzeczniejsza. Daje się wziąć na ręce Nastce i nie płacze na widok tatusia. A to już wielki progres.

Nastka też szczęśliwa
Urządziła sobie pokój tak jak chciała. Bardzo mi pomaga. I najważniejsze, nie omija już "śmieci " tylko je podnosi. Ją też mi podmienili. Uwielbiam "tą" wersję Nastki.

To już 3 dzień
Jak ostro sprzątamy, wszyscy i wszystko. I spędzamy całe dnie razem. Wciąż rozpakowywanie, rozkładanie, mycie i układanie.

Szklany pokój prawie gotowy
Wszystkie szyby umyte. Podłoga i balustrady. Teraz tylko czekam na meble. Bo nie mam pojęcia, jak urządzić ten pokój. Jak go zaaranżować. I kasa też się kończy.

Tutaj odżyłam
Mimo, że padam ze zmęczenia. Bolą mnie dłonie i paznokcie. Ale jeszcze trochę.

Plan na jutro
Facet od rolet ma być o 11tej. Potem szykowanie na grilla na 15-tą. Na szczęście jeszcze nie u nas. Idziemy a raczej jedziemy do Jego siostry.

Z jednej strony to dla mnie strata czasu bo mam tyle mycia i sprzątania a tam będę tylko siedzieć, z Miczoko. Ale z drugiej strony, może trochę odpocznę. I może mała da im się wziąć na ręce? Nie nastawiam się, żeby nie było rozczarowania!

Ale nie może być idealnie
Wrócił "Stary On". Znów pije. Wczoraj i przedwczoraj po 20tej ale do 4 nad ranem.

Komentarze

Popularne posty