28 maja 2018 - Poniedziałek



28 maja 2018 - Poniedziałek

Gdybym nie pisała tutaj daty, w życiu nie wiedziałabym który dzisiaj dzień. Jest po 3ej. Skończyłam nasze "robótki ręczne ". On jeszcze nie wrócił.

Wstępnie miał być ok. drugiej. Ma wrócić szefa "nowym " autem. Może śpi gdzieś na trasie.

Nastka jutro idzie na siłownię
Z jednej strony się cieszę i zazdroszczę a z drugiej zastanawiam się czy to dobra decyzja. Teraz jest ostatni dzwonek na poprawianie ocen. Mam nadzieję, że tego nie oleje.

Dziś pisałam z siostrą
Ma strasznego doła. I nim niestety zaraża. Jest leniwa i czeka aż ktoś będzie wyciągał rękę i jej dawał. Brać to ona potrafi. I użalać nad sobą. I ciężko jej pójść do pracy. 3 dzieci, i cały czas w domu.

Gdy zaczęła narzekać
Zaproponowałam jej 100 zł. Ale nie za darmo. I nie od razu. Powiedziałam, że mogłaby pójść do 2 bibliotek i skserować mi materiały do pracy licencjackiej. I że jej daje 100 zł. I że bardzo mi zależy na czasie i od niej tylko zależy czy zrobi to za jednym razem czy dwoma.

I pierwsza jej odpowiedź
Że najpierw musiałoby jej się chcieć ruszyć. I od razu się wściekłam. To jak położenie metr od niej kasy.  Nie zdążyłam zareagować a ona szybko zajarzyła co zrobiła. Zmieniła temat, że w tym tygodniu nie da rady ale zagada z mężem czy w poniedziałek zostanie z najmłodszym. Więc dla mnie to oczywiste, że nic z tego.

Właśnie wrócił, idę spać..

Komentarze

Popularne posty