26 maja 2018 - Sobota



26 maja 2018 - Sobota

Grill jeszcze u nas trwa. Wszyscy siedzą na dworze i piją. Żartują i się śmieją. Dobrze się bawią. Słyszę o czym mówią. Ale nie siedzę z nimi.

Jak zwykle
Leżę w łóżku z małą. Karmię ją. Liczę, że zaśnie i że może jej nie obudzą. Cała impreza jak zwykle poza mną. To smutne.

8 osób dorosłych, 6 nastolatków, i maluchy
To najbliższa jego rodzina. Jesteśmy ze sobą ponad 16 lat i zawsze byłam "złem koniecznym", tak czuję.

Mam dziś imieniny
I jest dzień matki, i mała kończy pół roku. W rozmowie wyszło, że mam imieniny. I był toast za mnie. Dobre i to.

Nie lubią mnie
I nie muszą. Nikt ze mną nawet zdania nie zamienił. Jestem przeźroczysta. Jestem tylko matką i sprzątaczką. Nikim więcej. Były tylko rady typu: znowu płacze, może głodna jest.. itp.

Nie chce mi się nawet o tym pisać..

Komentarze

Popularne posty