9 kwietnia 2018 - Poniedziałek
9 kwietnia 2018 - Poniedziałek
Znów cały nowy tydzień przede mną. Boję się, że będzie ciężki. Miczoko niewiele śpi. A w domu syf. A pogoda krzyczy: wyjdź z domu.
Mnóstwo do zrobienia
Zawsze w poniedziałki mam straszny bałagan. W niedzielę nic nie robię, On gotuje i jest masakra. Kurze, kłaki i mnóstwo garów w kuchni. Zrobiłam tylko pranie.
Dwie wiadomości: dobra i zła
Ale zacznijmy od tej katastrofalnej. Cały miesiąc czekałam na fotodepilację. Przypominałam Mu. Wszystko było uzgodnione. I ten jak zwykle wyskoczył jak Filip z konopii, że musi jechać gdzieś tam z szefem i go nie będzie. Fuck!
Dobra jest mniej szokująca
Remont powoli się kończy. Jeszcze tydzień, max. półtora.
Komentarze
Prześlij komentarz