12 kwietnia 2018 - Czwartek
12 kwietnia 2018 - Czwartek
Momentami się zastanawiam, czy żyję. Czuję się jak robot. Każdy dzień jest niemal identyczny. Wariuję. Wszystko jest takie samo. Nic się nie zmiania, nie dzieje, wciąż to samo.
Byłam znów na chwilę w pracy
Z Miczoko oczywiście. Dokończyłam wszystko. Teraz dopiero muszę się pokazać za miesiąc. Dodatkowa nadplanowa kasa wpadła. Fajnie.
Zero chęci i radości
Umówiłam się z Nastką na zakupy w Pepco. Chciałam małej kupić trochę bodziaków, sobie jakieś spodnie, i Nastka miała też coś sobie wybrać. Udało się. Zostawiłam tam kupę kasy. Poszłyśmy na pieszo z wózkiem i małą na rękach.
On teraz śpi
Chrapie w nogach. Znów pił. Ale nie narzekam bo to czwartek. 3 dni nie pił. To chociaż tyle. Nie czepiam się. Odpuściłam.
Komentarze
Prześlij komentarz