10 kwietnia 2018 - Wtorek
10 kwietnia 2018 - Wtorek
Dziś było aktywnie. Najpierw byłam w pracy a potem na fotodepilacji. I cały czas z Miczoko.
Nie było łatwo
Miało mi zejść max 20 minut w pracy. Pojechałam autem z tym cholernym fotelikiem. Z tonę waży! I nie wzięłam już torebki, z pieluszkami i portfelem. Wszystko się skomplikowało i mi zeszło 2 godziny z małą na rękach.
Poprosiłam koleżankę
Aby poszła ze mną na tę depilację. Z Miczoko w wózku. Mała jak na złość nie chciała zasnąć. Z pięknej, słonecznej pogody zrobiła się burza. Ale jakoś wróciłyśmy.
Ale wizyta się udała. Mała w końcu zasnęła. Obyło się bez płaczu i stresu.
Komentarze
Prześlij komentarz